Takich miejsc jest mnóstwo, a każde z nich ma swój urok. Kapliczka ta znajduje się pomiędzy Strzałkowem a Orzechowem. Dotrzeć tam można jadąc ze Strzałkowa ulicą Harcerską (po drodze mijając ostatki cmentarza cholerycznego). Po przejechaniu kilku kilometrów polną drogą, cały czas w jednym kierunku na skrzyżowaniach, po lewej stronie ukaże nam się opisywany tutaj obiekt. To dobra droga dla rowerzystów bądź pieszych, bo samochodem chyba można tam dojechać, ale ja jednak bym nie ryzykował zawieszenia. Można też tam się dostać od strony Orzechowa, wjeżdżając w polną drogę na samej górce.
W maju zeszłego roku zgłosiła się do mnie pani Anna Masłowska z Muzeum Narodowego w Warszawie. Przeglądając bloga natrafiła ona na unikatowe zdjęcie Henryka Siemiradzkiego. Zdjęcie to otrzymałem od pewnej osoby.
Powszechnie znana jest przyjaźń dwóch Henryków – Siemiradzkiego i Sienkiewicza. Spodziewałem się więc, że w pięknie zdobionym reprincie albumie poświęconym naszemu pisarzowi-nobliście znajdzie się wiele informacji o słynnym malarzu.
W Strzałkowie, na froncie budynku, w którym mieściła się niegdyś szkoła rolnicza, widnieje herb szlachecki Przegonia (zwany także Przeginia). Skąd on wziął się w tym miejscu?
Powiat Radomszczański wydał dziś komunikat mówiący, że dawny dworek Siemiradzkiego nie jest już w zarządzie samorządu, ale że został zwrócony poprzednim właścicielom. Zapewne chodzi o spadkobierców rodziny Kryńskich, którzy od wielu lat domagali się zwrotu majątku przejętego przez państwo po drugiej wojnie światowej.
Poniżej przytaczam treść komunikatu starostwa powiatowego w Radomsku.
Park i pałac w Strzałkowie znany m. in. z tego, że był letnią rezydencją słynnego malarza Henryka Siemiradzkiego (artysta zmarł tam w 1902 r.), w wyniku reformy rolnej przeprowadzonej na mocy dekretu PKWN z dnia 6 września 1944 r. został wraz z całymi Dobrami Ziemskimi Strzałków przejęty na własność Skarbu Państwa.
Po reformie administracyjnej i utworzeniu powiatów, nieruchomość, na terenie której działała nieistniejącą już szkoła rolnicza, stała się własnością Powiatu Radomszczańskiego. W 2011 r. spadkobiercy byłych właścicieli dóbr ziemskich Strzałków wystąpili do Wojewody Łódzkiego o zwrot części nieruchomości, obejmującej m.in. dawny budynek szkoły rolniczej w Strzałkowie wraz z działką o pow. 4,04 ha.
W wyniku prowadzonych postępowań administracyjnych Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi uznał, iż ,,zespół dworsko – parkowy” nie powinien zostać znacjonalizowany w ramach reformy rolnej przewidzianej dekretem PKWN, a budynek szkoły oraz otaczający ją park (nieruchomość o pow. 4,04 ha) muszą zostać zwrócone spadkobiercom byłych właścicieli majątku Strzałków. Powiat odwołał się od tej decyzji. Naczelny Sąd Administracyjny w lipcu 2020 r. oddalił jednak skargę kasacyjną. Decyzja Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi została utrzymana w mocy.
Nieruchomość po byłej Szkole Agrobiznesu w Strzałkowie, w części obejmującej budynek szkoły wraz z terenem przyległym o pow. 4,04 ha została przekazana spadkobiercom byłych właścicieli w ostatnich dniach 2020 r. Pozostała część nieruchomości, wchodząca w skład majątku po byłej Szkole Rolniczej (pow. 57,45 ha) stanowi własność Powiatu Radomszczańskiego.
W maju 2018 roku miałem okazję odwiedzić Cmentarz Powązkowski w Warszawie. W kwaterze 67, rząd 6, pod numerem 1 i 2 znajduje się grób rodziny Siemiradzkich, w którym pierwotnie spoczęło też ciało Henryka Siemiradzkiego.
W Strzałkowie nie mogło zabraknąć ulicy Siemiradzkiego. Znajduje się ona w na obrzeżach, w południowej części wsi. Kiedyś ten teren należał oczywiście do majątku Siemiradzkiego.
Wbrew tytułowi artykułu, Jan Obrąpalski nie był znany przede wszystkim z racji bycia siostrzeńcem słynnego malarza. W jego życiorysie znalazły się dokonania, które z całą pewnością zasługują na uznanie. A pokrewieństwo z Henrykiem Siemiradzkim to tylko taka – jak by to rzec – ciekawostka w biografii. Mimo tego ta właśnie ciekawostka sprawiła, że dziś o Janie Obrąpalskim tutaj piszę. A więc do rzeczy.
O tym, że w kościele Nawiedzenia NMP w Strzałkowie znajduje się tablica pamiątkowa poświęcona Siemiradzkiemu wie wiele osób. Ja natrafiłem właśnie na artykuł sprzed ponad stu lat, w którym krótko opisano wmurowanie tejże tablicy.